Dreamstorming Espresso 88

Jaką nową historię chcesz sobie opowiadać?

…by móc odczepić starą, która Cię trzyma w niebyciu w swej naturze

Sukienka w grochy.
Filiżanka ze złotą obwódką.
Wygrzebane z dna kuchennej szuflady książki.

Lądujemy w sypiali.

Łóżko zamienia się w konferencyjny stół redakcji Vouga.

„No to, co tam mamy drogie Panie na okładkę tego miesiąca?”

I tak w towarzystwie kokieteryjnego tańca między łóżkiem a książkowymi półkami…
Zwiewności letniej sukienki…

Zmysłowo łapanych łyków kawy…
I beztroski zabawą w naczelną glam-czasopisma…
W niespełna 40 minut…

Powstaje ostateczny koncept okładki mojej książki.
Koncept, który gniótł mnie powagą sytuacji przez ostanie siedem dni.

Gdy próbowałam przywiązać siebie do biurka nastawieniem „Wstaniesz, jak coś wymyślisz”.

Szarpiąc się w te i wewte złapałam myśl: „To jest czas świętowania, celebrowania końca projektu Książka”.

Myśl, która wcisnęła na mnie odświętną sukienkę „Jak świętować, to świętować”.
Myśl, która uświadomiła potrzebę „nie chcę wydawać na świat swej książki w warunkach uszarpania, przymusu i wielkiego cierpiętnictwa!”

Chcę, by narodziła się w lekkości, zmysłowości, celebracji, radości po samiuśkie kokardy…

Decyzja, która pociągnęła za sobą cud.
Cud tworzenia radością.
Zabawą.
Lekkością.

Tym jest dla mnie rzekome „leniuchowanie”. W moim wypadku wcale nie chodzi o nieumiejętność nic-nie-robienia.

Nowa historia, którą chcę karmić swą świadomość, nie brzmi „gdy leniuchuję to jestem efektywniejsza”

ale..

„Radość jest podstawowym kreatorem.” (-Gabby Bernstein)

Nowa historia, która zastąpi starą: „prawdziwa praca musi zmęczyć” brzmi…

„Prawdziwa praca (okraszana lekkością bytu) ładuje moje energetyczne baterie radością na resztę dnia.”

A jaką nową historię chcesz opowiadać sobie Ty?
Jaka nowa historia zdejmie Twą stopę z hamulca niedziałania?
Jaka historia ośmieli Cię być tą, którą od zawsze jesteś, ale nie zawsze masz odwagę być?

przetwórczego nowych historii pisania,
kasia.