Dreamstorming Espresso 78

Masz pomysł, ale nie wiesz od czego zacząć?

Czyli jak to wszystko sobie ułożyć w głowie, by dojść do celu

Od czego zaczęłam pisać książkę?

Od pisania?

Tak. Pierwszą, którą mój Lęk-Świrek zdusił na czterdziestej stronie heroicznego udowadniania światu „radę dam!”. 

Drugą pisało moje życie przez czternaście lat, więc można powiedzieć, że zwyczajnie ze mnie wyleciała. 

Trzecią, która aktualnie ubieramy w graficzne fatałaszki – „czcionka ta, a może jednak ta”… tą którą prawdziwie chciałam dać światu… nie zaczęłam od pisania. Nie usiadłam napełniona płonnymi nadziejami „będzie dobrze” i zaczęłam pisać. 

Zaczęłam od przygotowania swojej głowy.

Od zbudowania w niej wiary dla swego pisarskiego pomysłu. 

Pomysł był duży.

Piękny.

Ogromny.

Taki też był strach. 

Takim samych gigantycznych rozmiarów.

Nie wiedziałam.

Czułam.

To intuicja sadzała mnie codziennie w butelkowej zieleni biurowego krzesła. By gadać do siebie.

By ugruntować się na dobre w tym pomyśle.

Scementować w nim obie stopy, by nic nie było w stanie mi ich wyrwać. (ani z czterdziestej, ani sto czterdziestej strony)

Dzień w dzień.

Z kubkiem kawy w ręku.

Lądowałam w swej Króliczej Norze. 

Obracając łaskoczącą mój brzuch myśl „Kiedyś napiszę książkę”.

Napisałam.

W końcu.

Tą, po którą przyszłam na ten świat.

Masz pomysł?

Odwiedza Cię myśl zapalająca iskrę w oku?

Nie wiesz od czego zacząć?

Od zbudowania własnej wiary, że ta myśl ma rację.

Że nie odwiedza Twej świadomości bez powodu.

Siadasz i gadasz.

Siadasz i budujesz.

Wiarę w pomysł, który bezwarunkowo, nieustannie łaskocze Twój brzuch motylami eskalacji w brzuchu.

„Odwaga to wiara, że robisz dobrze”.*

Dasz sobie Kochana szansę ją zbudować?

keep going your awesomeness (and don’t forget to fly)

kasia. 

* K.Olichwier-Bendig Łaskotana skrzydłami motyli – Odkryj, czego chcesz, i zbuduj odwagę, by za tym podążać. 

(Nie wiem czy to poprawnie gramatycznie cytować samą siebie…ale motyle w brzuchu mają radość po kokardy!) 💗