Dreamstorming Espresso 71
Długo myślałam, że to wynik pracoholizmu. Nie umiem usiedzieć w miejscu. A ona w końcu zniewala z góry narzuconym nic-nie-robieniem. Stosunkowo niedawno odkryłam, że chodzi o coś zupełnie innego. O moje. O moją przestrzeń. O mój, najszczerzej mój-własny kawałek podłogi. Nie ma go w obiedzie u mamy. Zapychaniu świadomości przypadkowym filmem. Nawet w zaczytywaniu się, które…